Dziecko w klasie III ma już za sobą kłopoty z przejściem z małej społeczności rodzinnej do potężnej, czyli społeczności szkolnej. Dlaczego ,,potężnej’’? Dlatego, że dla dziecka przekraczającego bramę szkoły i zaczynającego przebywać w gronie kilkunastu rówieśników wszystko jest ,,wielkie’’. Dla dzieci, które uczęszczały do przedszkola - szkoła jest duża, ale dla tych, którzy nie chodzili do przedszkola, w porównaniu z domem rodzinnym - jest wielka, a grono dzieci, z którymi codziennie będzie w klasie na zajęciach - dużo większe niż rodzina.
Dawno już zapomniały z jaką tremą i niepewnością przekraczały próg szkoły pierwszy raz. Teraz są już uczniami zadomowionymi w klasie, w gronie rówieśników, w szkole. Potrafią sprostać zadaniom stawianym przed nimi.
I oto przechodzą do klasy IV, a rodzice dowiadują się po pewnym czasie, że dziecko ma kłopoty w nauce. Rodzi się pytanie: dlaczego? skąd te niepowodzenia? jakie są tego przyczyny? Wielu rodziców nie potrafi odpowiedzieć na nie. Spróbujmy, więc znaleźć odpowiedź.
Przede wszystkim sukcesy w klasach początkowych, zarówno dydaktyczne, jak i wychowawcze dziecko osiąga na skutek fascynacji panią nauczycielką. Przez pierwsze trzy lata nauki pani była niekwestionowanym autorytetem. Uczyła wszystkich przedmiotów i uczniowie pozostawali pod jej wpływem, a ona znała ich doskonale z imienia i nazwiska. Znała ich mocne i słabe strony, zainteresowania, ale i to, czego nie lubili. Znała też ich skryte słabości i tajemnice. Teraz nagle zamiast jednej pani jest kilku nauczycieli. Co prawda jest pani wychowawczyni, która znać będzie swoich uczniów lepiej niż inny nauczyciel, ale jest to nowa pani.
Nowy wychowawca, który dopiero zapracuje na swój autorytet. I tu okazuje się, że dziecko jest zagubione. Została zachwiana jego potrzeba bezpieczeństwa, którą dawała osoba nauczyciela wychowawcy klas I-III. Dziecko zaczyna się na nowo identyfikować z nowym wychowawcą, ale dziecko słabsze psychicznie może przeżyć to bardziej, co będzie miało wpływ na naukę szkolną.
Każdy z nauczycieli uczących w klasie IV będzie pracował na swój autorytet, a dziecko będzie musiało sprostać tym zadaniom wobec każdego uczącego.
I tu pojawią się nowe autorytety wynikające ze środowiska rówieśniczego. Zaczynają się pojawiać w klasie osoby, które zaczynają coś znaczyć. Każde dziecko chciałoby z nimi siedzieć, każdy chciałby, aby się nim te osoby zainteresowały, darzyły sympatią, przyjaźnią.
Zaczyna też to oznaczać, że autorytet ,,pani’’ zaczyna być podmieniany autorytetem osoby lub osób z grona rówieśników. Mogą te osoby imponować nauką, sprawnością fizyczną, pieniędzmi, a nawet ubraniami. Dlatego też mogą się tu pokazać pierwsze objawy buntowniczego stosunku do świata dorosłych, a to może się przejawiać w niechęci do nauki szkolnej, dyscypliny i podporządkowania się nauczycielom i rodzicom.
Do tego dochodzi przyśpieszony proces nauki przedmiotowo-systematycznej (pojawiają się nowe przedmioty, nowe wymagania). Tak więc powody niepowodzeń są naturalne i zrozumiałe. Dlatego dużą rolę w tym czasie, w przekraczaniu tego progu nauki - między klasą III a IV powinni odgrywać rodzice. Powinniście Państwo bacznie obserwować grono rówieśnicze swojego dziecka. Możecie Państwo dyskretnie, bez narzucania, zainteresować swoje dziecko tymi rówieśnikami, których wpływ na nich może być szczególnie korzystny. Dotyczy to zwłaszcza rówieśników przejawiających zainteresowania, które mogą być naśladowane przez Państwa pociechę. Warto też podrzucać dziecku różne kształcące zabawki, które mogą stać się źródłem przejściowych lub długotrwałych zainteresowań nauką, techniką, muzyką, czy plastyką. Teraz właśnie konieczne jest zainteresowanie dziecka sportem, aktywną rekreacją.
Powinniście też Państwo przez cały czas interesować się swoimi dziećmi, prowadzić z nimi rozmowy, w każdym możliwym czasie. Warto też zaplanować zabawy, w których da się dziecku szansę powtórzenia materiału, czy to do klasówki, czy z lekcji na lekcję.
W klasie IV dziecko zacznie otrzymywać oceny. Już nie znaczki, nie oceny opisowe. Do Państwa zapewne bardziej przemawia ocena wyrażona cyfrą, gdyż sami byliście Państwo w ten sposób oceniani. Czwartoklasista dopiero teraz zaczyna tak być oceniany. Nie dziwmy się, że początkowo nie bardzo będzie przejmowało się 1, 2, czy 3. Ono jeszcze nie zna konsekwencji tych stopni. I tak, jak cieszymy się, chwalimy za bardzo dobre oceny, tak samo nie wolno nam krzyczeć, karcić, karać, ale spróbować porozmawiać, zrozumieć, poznać powód takiej oceny i postarać się po prostu pomóc dziecku, mimo że ocena ta wywołuje w nas gniew i złość. Okażcie Państwo dziecku życzliwość, spokój i wytłumaczcie co oznacza ta ocena i jakie mogą być jej konsekwencje. Dziecko na pewno zrozumie i będzie się starało złych ocen nie przynosić wiedząc, że smuci nimi rodziców. Należy uświadomić dziecku, że jeżeli czegoś nie wie lub nie potrafi, to powinno zwrócić się do nauczyciela danego przedmiotu, wychowawcy lub do Państwa z prośbą o pomoc.
Tak więc to, w jaki sposób Państwa dziecko ,,znajdzie swoje miejsce’’ w klasie IV zależy od niego samego, od szkoły, ale i od Państwa. Jeżeli te trzy podmioty będą iść tą samą, wspólna drogą, w jednym kierunku, to Państwa dziecko przejdzie próg między klasą III a klasą IV spokojnie i bez stresów.